Łzy dziecka - łzy matki

Pierwsze dni w żłobku już za nami. Zdaje się, przeczołgały bardziej mnie niż Pietruszkę! Pytanie pojawia się zawsze w głowie matki: "a co jei on zacznie płakać?"

Pierwsze dni wypadły nieźle. Młody z uśmiechem na ustach wbiegał na salę a ja spokojnie mogłam się ulotnić. Schidy pojawiły się z początkiem tego tygodnia. Wczoraj gdy zorientował się, że nie wchodzę z nim na salę, był płacz.. A dziś już przy przebieraniu bucików drżenie podbrudka i pojedyncze łzy.


I jak tu sobie poradzić z takim ciosem? Bo niewątpliwie serce rozpada się na kawałki widząc te łzy, ten podbrudek, to spojrzenie i wyginanie się na rękach u pani odbierającej malucha.

1. Zamień na kilka minut serce w kamień

I to nie jest żart. Autentycznie, bym sama się nie rozkleiła, cofnęła się i swoją decyzję co do pozostawienia dziecka w żłobku potrzebowałam zamrozić serce na te parę chwil. To również wbrew pozorom pomaga dziecku, ponieważ widząc, że się nie wahamy, nie zmieniamy zdania, nie wracamy do niego, szybciej przechodzi strach i łzy.

2. Wyjdź od razu po oddaniu dziecka paniom.

Konsekwencja jest potrzebna w całym procesie wychowania dziecka. Tutaj jest kluczowy. To szybkie wyjście, rozdzielenie jest dla dziecka i rodzica najlepsze.

3. Zaufaj

Panie w żłobku na prawdę wiedzą co robią i jak ukoić smutek maluszka. Zaufaj ich umiejętnościom, które mają przećwiczone.
Piotr dziś spędził 15minut w ramionach jednej z pań i to było dla niego kojące. Potem już nie zapłakał tylko świetnie się bawił.

4. Zajmij czymś myśli

Jeśli nie pracujesz w czasie adaptacji, idź na zakupy, na kawę, posprzątaj, ugotuj obiad lub upiecz ciasto (jak ja dziś). Gwarantuję Ci, że nie będzie chwili na zastanawianie się czy Twoje dziecko siedzi samotne i płacze za Tobą.


I przede wszystkim uświadom sobie, że przed Twoim dzieckiem jeszcze więcej i jeszcze trudniejszych doświadczeń niż adaptacja w żłobku!

Więc głowa do góry! Każda z nas musi pokonać ten lęk :)


#MarchewkowaMama

Komentarze

Popularne posty