Rzecz się ma o wychowaniu syna
Przyznaję, że przez calutki rok od kiedy Pietruszka pojawił się na świecie nie myślałam o tym. Ktoś czasami zażartował na ten temat ale jedynie podłapałam żart i kontynuowałam wyśmiewanie się z tej przykrej prozy życia, która kiedyś mnie czeka!
O czym mowa?
Moje drogie mamy chłopców! Mowa o wychowaniu syna dla innej kobiety! ! !
I choć wolę mówić i myśleć o tym, że wychowuję syna dla Boga! To nie oszukujmy się! Zaraz po Stwórcy, będzie przyszła żona!
Jak pisałam wyżej, temat nadaje się idealnie na dobry żart przy rozmowie dwóch lub więcej mam synów! Bo przecież to takie maleństwa i kieeeedy to nastąpi, że on wyruszy w świat!?
Ano właśnie o to chodzi, że przyjdzie to szybciej niż myślimy, bo już w wieku kilku lat dziecko rozpoczyna samodzielne życie pełne cudownych a czasem i przykrych odkryć! A TO przygotowuje go do dalszego życia w wieku dorosłym! I to od nas, rodziców zależy czy ten młody mężczyzna będzie miał odwagę zmieniać świat na lepsze!
A jak się to ma do wychowania go dla innej? Zapytacie!
To czy chłopiec stanie się szarmandzki, odpowiedzialny, dojrzały zależy właśnie od nas - MAM!
To my możemy dać mu rozwinąć skrzydła lub je przyciąć! To my z ufnością pozwolimy mu coraz bardziej oddalać się od nas by mógł się rozwinąć albo zatrzymać go przy sobie, by stał się mamusinym synusiem, nieodpowiedzialnym, wiecznym chłopcem w wieku 30 lat.
Wychowujmy go dla Boga, innej kobiety i świata! A stanie się mężczyzną prawdziwym, nieustraszonym, czułym i odpowiedzialnym!
Budowanie szacunku do kobiety odbywa się poprzez obserwację na ile pozwala mama ale i jak odnosi się do niej ojciec dziecka. Śmiem twierdzić, że do prawidłowego wychowania chłopca niezbędna jest i mama i tata! Żadne z nich nie jest potrzbne bardziej! Są niezbędni oboje do prawidłowego rozwoju.
Teraz obserwujemy kryzys męskości! Musimy zatem zrobić wszystko by Ci mali chłopcy wyrośli na dorosłych mężczyzn a nie pozostali dużymi chłopcami!
A czy się boję, że kiedyś jakaś mi go zabierze? Pewnie, że się boję! Ale muszę to przełknąć bo taka jest kolej życia ;)
Kto by się oparł takiemu przystojniakowi? <3 😁
#MarchewkowaMama
O czym mowa?
Moje drogie mamy chłopców! Mowa o wychowaniu syna dla innej kobiety! ! !
I choć wolę mówić i myśleć o tym, że wychowuję syna dla Boga! To nie oszukujmy się! Zaraz po Stwórcy, będzie przyszła żona!
Jak pisałam wyżej, temat nadaje się idealnie na dobry żart przy rozmowie dwóch lub więcej mam synów! Bo przecież to takie maleństwa i kieeeedy to nastąpi, że on wyruszy w świat!?
Ano właśnie o to chodzi, że przyjdzie to szybciej niż myślimy, bo już w wieku kilku lat dziecko rozpoczyna samodzielne życie pełne cudownych a czasem i przykrych odkryć! A TO przygotowuje go do dalszego życia w wieku dorosłym! I to od nas, rodziców zależy czy ten młody mężczyzna będzie miał odwagę zmieniać świat na lepsze!
A jak się to ma do wychowania go dla innej? Zapytacie!
To czy chłopiec stanie się szarmandzki, odpowiedzialny, dojrzały zależy właśnie od nas - MAM!
To my możemy dać mu rozwinąć skrzydła lub je przyciąć! To my z ufnością pozwolimy mu coraz bardziej oddalać się od nas by mógł się rozwinąć albo zatrzymać go przy sobie, by stał się mamusinym synusiem, nieodpowiedzialnym, wiecznym chłopcem w wieku 30 lat.
Wychowujmy go dla Boga, innej kobiety i świata! A stanie się mężczyzną prawdziwym, nieustraszonym, czułym i odpowiedzialnym!
Budowanie szacunku do kobiety odbywa się poprzez obserwację na ile pozwala mama ale i jak odnosi się do niej ojciec dziecka. Śmiem twierdzić, że do prawidłowego wychowania chłopca niezbędna jest i mama i tata! Żadne z nich nie jest potrzbne bardziej! Są niezbędni oboje do prawidłowego rozwoju.
Teraz obserwujemy kryzys męskości! Musimy zatem zrobić wszystko by Ci mali chłopcy wyrośli na dorosłych mężczyzn a nie pozostali dużymi chłopcami!
A czy się boję, że kiedyś jakaś mi go zabierze? Pewnie, że się boję! Ale muszę to przełknąć bo taka jest kolej życia ;)
#MarchewkowaMama
Komentarze
Prześlij komentarz