Nakarmić szybko bez wybudzania

Nieprzespane noce to zmora każdego rodzica, zwłaszcza na początku. Maleńki człowieczek nie potrafi odróżnić dnia od nocy. Szczęściarze z tych, których dzieci od początku, lub po niedługim czasie zaczynają przesypiać całe noce. Ale sen dziecka zmienia się.

Stałość w śnie dziecka to niemal utopia, w którą pragniemy wierzyć. Szybko jednak przekonujemy się, że jeśli maluch przespał kilka nocy z rzędu bez pobudki, nie oznacza to, że już tak będzie.


Jak to było z Piotrem? Trochę już o tym było. Biorąc pod uwagę zmienność w jego rozwoju, łatwo się domyślić, że wciąż jest inaczej.

Do ukończenia przez młodego pół roku zaliczyliśmy
  • usypianie w wózku, w łóżeczku, na rękach
  • przy pomocy szumu odkurzacza, suszarki, fal, śpiewania, szumienia własnymi ustami (!)
  • wstawanie po 4 godzinach, po 6 godzinach, 2 razy w ciągu nocy
  • wybudzanie się podczas karmienia nocnego, co skutkowało usypianiem nawet do dwóch godzin
  • usypianie o 18 a ostatnio nawet ok. 22 godziny
  • budzenie się (ostateczne) między 5 a 6:30. Ale zdarzyło się i o 4:30. 
W tym czasie zdarzyły się i gorsze noce kiedy musiałam podchodzić do łóżeczka nawet dziesięć razy w ciągu nocy. To jednak spowodowane było wychodzeniem ząbków. Młody wiercił się, co wybudzało go ze snu. 


Znaleźliśmy na to sposób. Okazuje się, że w naszym przypadku poskutkował żel na dziąsełka. Udaje się młodemu przespać spokojnie noc, wybudzając się jedynie na karmienie. Udało się także przez kilka nocy obudzić dopiero około 7:00. (Dzięki synu za ulitowanie się nad rodzicami!!!) 


To co chciałabym doradzić matkom karmiącym butelką, to jak szybko przygotować mleczko, aby dziecko nie zdąrzyło się wybudzić. 

Jak każdy rodzic stosowaliśmy metodę prób i błedów! Przeszliśmy przez podgrzewanie wody na mleko w podgrzewaczu (należy się za to soczysty facepalm!), poprzez gotowanie wody w czajniku w kuchni i przygotowanie mleka w tymże pomieszczeniu, aż w końcu osiągnęliśmy pewien consensus. 

Aktualnie najlepiej sprawdza się przygotowanie odpowiedniej ilości wody. Woda musi być sporo cieplejsza niż podawana dziecku i przelana do termosa (chyba, że macie idealnie utrzymujący ciepło termos przez kilka godzin, wtedy wlewamy temperaturę idealną dla maluszka).

W celu przygotowania odmierzonej porcji proszku mleka modyfikowanego polecam trójdzielny pojemnik z możliwością wysypywania tylko z jednej komory. 



Ostatnia potrzebna rzecz to przygotowana czysta, pusta butelka. Wszystko musi być przygotowane w okolicy łóżeczka


Jak to działa? 

Kiedy młody zaczyna się już wiercić, wstaję i otwieram czystą butelke i termos. Przelewam wodę a następnie wsypuję zawartość jednej z komór trójdzielnego pojemnika. Zamykam butelkę, wstrząsam aby dobrze zmieszać mleko, odkładam w podliżu miejsca karmienia. Wyjmuję Piotrka z łóżeczka, układam go na kolanach (tylko na śpiocha je w takiej pozycji). Piotruś jest prze słodki w tym momencie. Mianowicie, z zamkniętymi oczkami otwiera dzióbek (jak ptaszek),wyciąga rączki żeby objąć butelkę albo moją rękę i tak sobie pije. Gdy skończy, w ogóle nie otwiera oczu. Chwilę go trzymam w ramionach i lekko bujam, następnie odkładam do łóżeczka. Od razu smacznie sobie śpi, nawet nie drgnie. 

Polecam wypróbować jeśli macie problem z karmieniem dziecka w środku nocy, bo się wybudza. 

#MarchewkowaMama 

Komentarze

Popularne posty