Marchewkowa mama

Dawno temu kiedy prowadziłam pamiętniki zwykłam na pierwszych stronach zapisywać takie zdanie "Ten pamiętnik należy do romantycznej dziewczyny z głową w chmurach." Co z tej dziewczyny pozostało? Chyba wietrzenie głowy w przeciągu, czyli ciągłe uciekanie myślami w świat całkowicie inny, utopijny. Jestem więc zdecydowanie romantyczna - a na imię mam - DIANA.

Bynajmniej nie zamierzam się rozpisywać nad swoją osobą zbyt długo. Najtrudniej jest opisywać samego siebie, dlatego chciałabym mieć tę bolesną część przedstawiania się, za sobą.

Fascynuje mnie kultura japońska. Przez pewien czas uczyłam się języka japońskiego i udało mi się spełnić moje marzenie - wyjechałam do tego cudownego kraju. Hobbystycznie zajmuję się malowaniem obrazów (w ostatnim czasie głównie o tematyce japońskiej), śpiewaniem w grupie muzycznej w parafii, pisaniem wierszy. Z wykształcenia jestem pedagogiem. Moją pasją jest praca z młodzieżą.
Żona Bartka, mama Piotrusia, pozostająca na urlopie macierzyńskim,

Przez długi czas prowadziłam tego bloga pod nazwą SpragnionaCudu (niedługo nazwa się zmieni), ponieważ wraz z mężem doświadczyliśmy problemu niepłodności. Nazwa bloga miała obrazować nasze cierpienie ale i pragnienie zostania rodzicami. Doskonale wiemy, że to Bóg jest dawcą życia, dlatego wierzymy, że każde nowe życie jest cudem. Stąd byliśmy spragnieni aby ten cud się zdarzył. I rzeczywiście. Po dwóch latach pragnienia, cierpienia, niezrozumienia, modlitwy, nareszcie ten cud się zdarzył. Można powiedzieć, że swoim uporem do modlitwy, wydarłam ten cud z rąk bożych. Bóg jednak jest miłosierny. To On miał plan przygotowany dla nas. Ja na pewno nauczyłam się przez ten czas bezgranicznie Mu ufać i oddać Jemu swoje życie.
Nie bez powodu Jezus powiedział "Przyjdźcie do mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię" Mt 11, 28.

Aktualnie zmagamy się z trudami codzienności, jakie przychodzą na młodych rodziców. Dlatego pragnę się tym dzielić i abyście wy dzielili się ze mną. Przekonałam się już jak ważne są podobne doświadczenia, rady innych rodziców.

Zaczynamy więc nową przygodę! Przygodę radosną ale nie najłatwiejszą! Przygodę z rodzicielstwem.

Spragniona zamienia się w marchewkową mamę! (myślę, że nie muszę tłumaczyć skąd taka nazwa) :)

Komentarze

Popularne posty