Najgorsze uczucie!



Witajcie,

Wiecie co jest najgorsze dla kobiety starającej się bezskutecznie o dziecko? Codziennie jest to widok kobiet w ciąży. Jestem w stanie naliczyć każdą z nich, niejednokrotnie wcale ich nie szukam w tłumie świadomie. Ale wygląda to zwykle jak: Patrzę przed siebie i akurat się obrócę, a wtedy co widzę? Kobietę w ciąży! Wszystko ok, dopóki nie pojawia ich się nagle w ciągu dnia ok. 6-8. Myślałam, że to najgorsze uczucie jakie pojawia się podczas problemów z poczęciem.
Myliłam się!
Najgorszy jest dzień kiedy dostaję okres. To jest zawsze najgorszy dzień w życiu! To są najgorsze uczucia jakie mi towarzyszą! Tak było też ostatnim razem.
Czy byłam zła? Nie! Nawet nie wiem, czy było mi jeszcze przykro. Nie wiem, czy moje łzy to ból, rozpacz, czy przyzwyczajenie, bo tego dnia zawsze są łzy...
A sen o maleńkich łapkach otulających moją szyję znika w mgnieniu oka.
Marzenie o tycich stópkach obcałowanych przeze mnie, rozmywa się w bezmiarze słonych łez...
Tylko teraz już nie obwiniam Boga o moje cierpienie... Proszę Go aby podczas tego bólu był przy mnie..

Moja dziecinka jeszcze śpi, wciąż w ramionach Ojca w Niebie... 

Komentarze

  1. Doskonale Cię rozumiem i cieszę się, że odnalazłam Twojego bloga.

    Staramy się o dziecko już 8 miesięcy.... w każdym miesiącu przechodzę załamanie...
    Czekam na Twoje kolejne wpisy. Myślę, że ważne jest odnalezienie osoby, która przeżywa to samo co Ty, wzajemne wsparcie.

    Martyna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci serdecznie za Twój komentarz! Mam nadzieję, że będziemy mogły się wzajemnie wspierać! Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  2. Polecam in vitro. Ja starałam się o dzidziusia 7 długich lat, podeszłam do in vitro raz, drugi i za trzecim się udało-jestem w ciąży, 8 tydzień, jestem najszczęśliwszą kobietą na ziemi i nie żałuję mojej decyzji! In vitro to najwspanialszy cud! Dziękuję Bogu za człowieka który wymyślił in vitro! Tyle w temacie:-)

    OdpowiedzUsuń
  3. In vitro jest dla mnie nie do przyjęcia i nawet nigdy w życiu nie pomyślę o tym! Nie oceniam ludzi, którzy podejmują się tego procederu, ale dla mnie jest to absolutnie straszny wymysł człowieka! In vitro niesie ze sobą mnóstwo komplikacji, nie tylko zdrowotnych dla matki i dziecka, ale także dla związku małżeńskiego! Mam nadzieję, że Pani nie dopadną konsekwencję tego czynu, jak rozpad małżeństwa, czy jakaś choroba dziecka! Mam nadzieję, że u Pani i Pani dziecka wszystko będzie w jak najlepszym porządku! Za dużo jednak wątpliwości i przykładów na to jak in vitro niszczy ludzi! Znam osobiście takie osoby.
    Poza tym, czy zdaje sobie Pani sprawę, że in vitro jest mało skuteczne i jak sama Pani napisała, dopiero za trzecim razem się udało!? W takim razie narażonych na śmierć zostało co najmniej trójka Pani dzieci, z czego dwójka na pewno umarła, a nie napisała też Pani ile zarodków zostało wprowadzonych do macicy i ile z nich już nie żyje.. A nawet jeśli tylko jeden zarodek, to ile zostało Pani dzieci zamrożonych?!
    Ja nigdy nie zrobiłabym tego moim dzieciom! Wolałabym już aby się nie poczęły, jeżeli taki plan ma wobec mnie Bóg. I proszę nie mieszać Boga do wynalazcy in vitro, bo jestem przekonana, że to nie Jego dzieło! Bóg tworzy to co dobre a nie to co niszczy ludzkie życie, małżeństwa etc. To ludzie gotują sobie taki los, bo chcą zbliżyć się do poziomu Boga. A człowiek nie może być Bogiem, bo Bóg jest tylko jeden. Tyle w temacie :) pozdrawiam i mam nadzieję, że wszystko będzie u Pani dobrze!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci za to, że masz odwagę być sobą. W pełni popieram i podzielam Twoje zdanie. Czekamy na nasz cud 3 lata. Nie odważyłabym się podejść do in vitro. I tak jak Ty zdaję się na plan Boga, nawet gdyby nie zgadzał się z moim..
      Mart.

      Usuń
  4. Przykro się czyta takie wypowiedzi jak Pani ale cóż, każdy ma prawo do swojego zdania. Moje dziecko będzie cudownym, wyczekanym, stworzonym z MIŁOŚCI cudem nie różniącym się niczym od dzieci urodzonym z naturalnego poczęcia. Małżeństwo mi się nie rozpadnie gdyż małżeństwem z ojcem mojego dziecka nie jesteśmy i nie planujemy być. Pozdrawiam i życzę Pani dojścia do celu:)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty