Chustowanie! Doradca chustowy vs YT

Jeszcze zanim zaszłam w ciążę fascynowało mnie chustowanie. Z zazdrością spoglądałam na mamy noszące swoje dzieciaki w kolorowch tkaninach. Wiedziałam, że gdy na świecie pojawi się moje pierworodne na pewno wypróbuję ten niecodzienny sposób noszenia. Tylko co wybrać do nauki motania? Youtube czy doradcę? 

Na samym początku wybrałam YT. Bo nic nie kosztuje, a przecież jestem dość pojętną osobą o zdolnościach manualnych. Nie powinno być więc problemu. Wybierałam takie filmiki, w których wszystko jest wytłumaczone jasno, i pokazane powoli i dokładnie.

Jakaż byłam z siebie dumna przy pierwszyh motaniach chusty elastycznej! Była idealna!

Potem przyszedł czas na chustę tkaną. Tu pojawiły się przysłowiowe schody! Tkaną chustę należy dokładnie dociągnąć aby maluch był dobrze zabezpieczony! A z tym miałam problem.


Niestety YT nie powie mi co robie źle, co jest niedociągnięte, o czym zapominam.

Zaczęłam więc zastanawiać się, nad cudownością takiej osoby jaką jest doradca noszenia. Tylko jak tu przeznaczyć na to pewną sumę pieniędzy?

Dzięki złotemu sercu, dobrej duszyczki jaką jesy Danusia <3 otrzymałam od niej bon dzięki, któremu za dwie godziny konsultacji płaciłam tylko połowę ceny.

Tak więc w końcu umówiłam się z doradcą! Ada Stąpor(doradca noszenia CLAU WI) , która odwiedziła nas w domu jest osobą cierpliwą, życzliwą i kompetentną! Jej porady od samego początku zawierały komplet informacji. Dzięki kwestionariuszowi, który wypełniłam wcześniej, była przygotowana z propozycjami konkretnych wiązań.


I tak propozycją dla nas okazał się pelcak prosty i wiązanie na boku za pomocą chusty na kole.

Wierzcie mi, nie przypuszczałam, że może być to tak proste! Dzięki ćwiczeniom na lalce, mogłam wypróbować wiązanie plecaka, zanim zarzuciłam Pietruszkę na plecy jak mini tobołek (no dobra.. już nie taki mini ;))

Wszystkie wiązania udały się już za pierwszyn razem, a niewyspany pierworodny, pomimo marudzenia dał się ładnie zamotać i ledwo patrząc na oczy probował nam towarzyszyć w tych ćwiczeniach!


Teraz na pewno będę zachęcać również TatęDonSzamanii do noszenia!

A Wam gorąco polecam chustowanie! Jest to bliskość z dzieckiem, która uzależnia! Głównie rodzica! Ponadto jest bezpieczne dla kręgosłupa mamy i dziecka, wbrew obawom, uwierzcie mi! Dziecko nie ma prawa wypaść z dobrze dociągniętej chusty! Jest mu wygodnie!
Moimi wątpliwościami również było pytanie czy dzieciak nie ma pogniecionych nóżek tą chustą. Moje zatroskanie zostało uspokojone i teraz wiem, że dziecku krzywda się nie dzieje, a wręcz przeciwnie! Przecież tulenie to najcudowniejszy moment między mamą a dzieckiem!

A'propo tulenia! Dla mnie to idealny moment na przytulanie, gdyż Pietruszka od dawna już przestał jeść butlę leżąc na moich rękach. Ta bliskość pozostała jedynie w momentach usypiania go.


Tulmy więc, bo nie znamy dnia ani godziny kiedy dziecko przestanie tego chcieć!

A ja gorąco polecam doradcę jakim jest Ada z utulisie (fb). Na pewno jeśli będę miała taką potrzebę, kolejny raz skorzystam z jej doradctwa!

Na koniec pochwalę się nową zdobyczą jaką jest chusta kołowa <3







#MarchewkowaMama

Komentarze

Popularne posty