Nadzieja znów obecna :)

Długo nic nie pisałam, ponieważ właściwie nic się nie działo. Ciągły marazm. Przez cały ten rok czułam jedynie wydłużający się sztucznie czas, który bardzo przytłaczał i przynosił tylko ból i cierpienie.

Koniec z tym!

Wczoraj weszliśmy w program Naprotechnologii. Zaczynamy wnikliwą obserwację mojego cyklu. Wreszcie coś się dzieje. Pani instruktorka bardzo przyjaźnie nastawiona. Na początek uczę się obserwacji, dlatego musimy zaniechać współżycia na miesiąc ;) a może sam fakt wytęsknienia się za sobą pomoże? ;) jesteśmy bardzo pozytywnie nastawieni. Żyjemy nadzieją :) dobrze, że wcześniej stosowaliśmy Naturalne Metody Planowania Rodziny. Potrafię dzięki temu stosować obserwacje :)

Po trzech cyklach czeka nas wizyta u ginekologa naprotechnologa :) a może do tego czasu coś się zmieni? :D

Nie mam czasu płakać! Muszę przygotować się, aby pokochać nasze maleństwo jeszcze zanim się pocznie <3 ono będzie najwspanialszym darem od Boga!

Dobroci +

Komentarze

Popularne posty